Nie będzie mi tu upadek festiwalu bruździł. Siadłem i wyciąłem, od pewnego czasu już się przymierzałem:
Perspektywa od linijki.
Widok "na czysto".
I gotowe. Powyżej negatyw, poniżej pozytyw (albo odwrotnie).
Ying-yang ;)
piątek, 23 sierpnia 2013
Nie dzieje się
Zła wiadomość.
Festiwal Dzieje się! własnie się odwołał ze względu na wycofanie się głównego sponsora. Nie będzie wystawy, nie będzie warsztatów. I dziesiątek innych wydarzeń.
Pijmy wino.
Festiwal Dzieje się! własnie się odwołał ze względu na wycofanie się głównego sponsora. Nie będzie wystawy, nie będzie warsztatów. I dziesiątek innych wydarzeń.
Pijmy wino.
czwartek, 22 sierpnia 2013
Nadrabianie zaległości
Ten blog miał służyć przede wszystkim prezentacji moich prac a dopiero w drugiej kolejności - inspiracji i osiągnięć innych. Zatem dziś już nie film czy cudze zdjęcia ale moje prace - ostatnie pociągnięcia nożyka przed Festiwalem Dzieje się!, który już tuż-tuż.
Ostatnie prace, wrzucam hurtem bo oczy się kleją:
Ostatnie prace, wrzucam hurtem bo oczy się kleją:
I na koniec mini jing-jang, amatorskie i na szybko:
Więcej - już wkrótce w Krakowie! Dzieje się!
niedziela, 18 sierpnia 2013
Papier w służbie dobrej sprawy
Mam to szczęście, że nie mam telewizora, już od niemal jedenastu lat. Nie jestem więc na bieżąco z reklamami (by nie wspomnieć o innych bylejakościach, które w telewizorze bywają).
Reklama, o której chciałbym słowo dzisiaj napisać właściwie słów nie potrzebuje. Jest wymowna sama w sobie - i chyba tylko tyle.
"Cosik mnie tak gna", że przywołam Jagnę z "Chłopów".
Film mial zachęcić nowozelandczyków do czytania - na warsztat wzięto powieść "Going West" autorstwa Maurice Gee.
O idei przyświecającej twórcom filmu nieco więcej jest napisane tutaj. A swoją drogą - właśnie się dowiedziałem, że istnieje coś takiego jak Festiwal Animacji Wycinankowej. Co ciekawe, jest to festiwal, który w rzeczywistości już się odbył a obecnie w całości odbywa się... w witrynie internetowej pod skrzydłami MAD Museum (MAD = skrót od rzeczowników w nazwie Museum of Art&Design).
Obejrzyjcie film, w którym książka - tak po prostu - ożywa.
Reklama, o której chciałbym słowo dzisiaj napisać właściwie słów nie potrzebuje. Jest wymowna sama w sobie - i chyba tylko tyle.
"Cosik mnie tak gna", że przywołam Jagnę z "Chłopów".
Film mial zachęcić nowozelandczyków do czytania - na warsztat wzięto powieść "Going West" autorstwa Maurice Gee.
O idei przyświecającej twórcom filmu nieco więcej jest napisane tutaj. A swoją drogą - właśnie się dowiedziałem, że istnieje coś takiego jak Festiwal Animacji Wycinankowej. Co ciekawe, jest to festiwal, który w rzeczywistości już się odbył a obecnie w całości odbywa się... w witrynie internetowej pod skrzydłami MAD Museum (MAD = skrót od rzeczowników w nazwie Museum of Art&Design).
Obejrzyjcie film, w którym książka - tak po prostu - ożywa.
(zdjęcie - kadr z filmu)
wtorek, 13 sierpnia 2013
Jak wyciąć portret z papieru
Niekonwencjonalny prezent? Proszę bardzo. Dowód oddania? Nie ma sprawy! Oryginalny drobiazg? Pewnie.
Znalazłem, więc się dzielę tutaj: oto metoda na wycięcie papierowego portretu.
Film jest z angielskim opisem, ale jest to banalnie prosty angielski.
Tniemy?
Znalazłem, więc się dzielę tutaj: oto metoda na wycięcie papierowego portretu.
Film jest z angielskim opisem, ale jest to banalnie prosty angielski.
Tniemy?
poniedziałek, 12 sierpnia 2013
Beatrice Coron
Dziś o inspirującej kobiecie, samowystarczalnej i indywidualnej artystce. Takiej, co to mi się wydaje, że jest trochę mną (czy też raczej ja jestem nią...).
Beatrice Coron dopiero w okolicach czterdziestki, po wielu przygodach, pracach i podróżach postanowiła zostać artystką. Zdecydowała się na papier, bo jest... tani i lekki :) Tak przynajmniej opowiadała w wykładzie TEDowym:
Wykład nie tyle wypada co trzeba obejrzeć. Beatrice Coron nie odkrywa w jego trakcie nowych lądów, nie opisuje wysp szczęśliwych, ale mówi o radości, jaka płynie z pracy, o niepoddawaniu się (dopiero po kilku latach aplikowania na różne konkursy dostała swoją szansę) i o tym, jaka fajna i potrzebna jest wyobraźnia.
Wykład jest po angielsku z polskimi napisami.
Więcej o tej niezwykłej (i w piękny sposób prostej w tej swojej niezwykłości) kobiecie na jej stronie internetowej. Wypadałoby również polubić ją na FBku ;)
Coron kończy swoją wypowiedź dla TED słowami: Wyobraźnia jest pojazdem, którym podróżujemy ale celem są nasze umysły i to, jak możemy się połączyć z sednem i magią. I właśnie na tym polega wycinanie z papieru. Nie śmiałbym tu niczego dodawać.
Beatrice Coron dopiero w okolicach czterdziestki, po wielu przygodach, pracach i podróżach postanowiła zostać artystką. Zdecydowała się na papier, bo jest... tani i lekki :) Tak przynajmniej opowiadała w wykładzie TEDowym:
Wykład nie tyle wypada co trzeba obejrzeć. Beatrice Coron nie odkrywa w jego trakcie nowych lądów, nie opisuje wysp szczęśliwych, ale mówi o radości, jaka płynie z pracy, o niepoddawaniu się (dopiero po kilku latach aplikowania na różne konkursy dostała swoją szansę) i o tym, jaka fajna i potrzebna jest wyobraźnia.
Wykład jest po angielsku z polskimi napisami.
Więcej o tej niezwykłej (i w piękny sposób prostej w tej swojej niezwykłości) kobiecie na jej stronie internetowej. Wypadałoby również polubić ją na FBku ;)
Coron kończy swoją wypowiedź dla TED słowami: Wyobraźnia jest pojazdem, którym podróżujemy ale celem są nasze umysły i to, jak możemy się połączyć z sednem i magią. I właśnie na tym polega wycinanie z papieru. Nie śmiałbym tu niczego dodawać.
wtorek, 6 sierpnia 2013
Krystyna
Jakoś tak mnie dopadło... widziałem niedawno w Warszawie "Danutę W." w wykonaniu Jandy, zobaczyłem zdjęcie Krystyny w starym numerze "Przekroju" - i do dzieła!
Najpierw uważny ogląd materiału i przymiarki.
Witaj, Krystyno, pozwól, że naniosę kratkę z tyłu Twojej głowy.
Dziękuję. A teraz zdecyduję, co by tu z tej kratki wyciąć, żeby nie naruszyć kompletności Twojej twarzy.
Nie ma układu idealnego, będę wycinał losowo.
Podstawka.
A efekt ostateczny wygląda tak:
Sam nie wiem, czy to kapliczka czy świecznik... A może prezent?
OCH, Krystyna...
Najpierw uważny ogląd materiału i przymiarki.
Witaj, Krystyno, pozwól, że naniosę kratkę z tyłu Twojej głowy.
Dziękuję. A teraz zdecyduję, co by tu z tej kratki wyciąć, żeby nie naruszyć kompletności Twojej twarzy.
Nie ma układu idealnego, będę wycinał losowo.
Podstawka.
A efekt ostateczny wygląda tak:
Sam nie wiem, czy to kapliczka czy świecznik... A może prezent?
OCH, Krystyna...
Subskrybuj:
Posty (Atom)