wtorek, 6 sierpnia 2013

Krystyna

Jakoś tak mnie dopadło... widziałem niedawno w Warszawie "Danutę W." w wykonaniu Jandy, zobaczyłem zdjęcie Krystyny w starym numerze "Przekroju" - i do dzieła!

Najpierw uważny ogląd materiału i przymiarki.


Witaj, Krystyno, pozwól, że naniosę kratkę z tyłu Twojej głowy. 



Dziękuję. A teraz zdecyduję, co by tu z tej kratki wyciąć, żeby nie naruszyć kompletności Twojej twarzy.


Nie ma układu idealnego, będę wycinał losowo.





Podstawka.



A efekt ostateczny wygląda tak:



Sam nie wiem, czy to kapliczka czy świecznik... A może prezent?

OCH, Krystyna...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz