poniedziałek, 13 maja 2013

Prezent dostarczony

Jak może pamiętacie, dwie wycinane prace docelowo miały stać się podarunkiem na zaległe trzydzieste urodziny. I stały się. Po wspaniałej zabawie w Kijanach, na pograniczu województwa świętokrzyskiego z małopolskim mogę z dumą (a co!) pokazać, w jaki sposób moje cięcia i krojenia prezentują się w przestrzeni publicznej.

Zdjęcia wykonane są telefonem i w świetle takim, jakie było, więc proszę nie narzekać :) Wdzięcznym modelem kociej głowy była nieoceniona Krystyna.








Tyle koty. Kolory stosunkowo nieprzekłamane i dość wierne wobec oryginału. Niestety, drzewko sfotografowało się na różowo. Przysięgam na serce, że kolor wypełnienia jest czerwony :) Taki sam jak kolor słońca na wycinance z kotami.






Pardon za bałagan, to życie nabałaganiło.



Miłego dnia.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz