środa, 2 września 2015

Aaaby się odgrzebać...

Odgrzebać, odrobaczyć i odkurzyć. Wrócić do wycinania i mieć trochę frajdy z subtelnie podskakujących statystyk odwiedzin na blogu ;) I żyć nadzieją na tę sławę, co to każdemu miła.

No dobrze. To żart. To ostatnie, o sławie. Myślę, że to by było okropne, widzieć się na okładce "Gali".

Z przeszłości:


I detaliczniej:



Teraz cieszy (mam nadzieję!) oko na półkuli południowej.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz